
shoot me again.
sobota, 16 października 2010
6.

środa, 13 października 2010
5.
no elo. dziś było sytunioo xd wstałam o 14.30 , oglądnęłam film, ogarnęłam dom : o , oglądnęłam film, ogarnęłam się, miałyśmy zamiar iść do mcd. lecz poszłyśmy na pogrzeb szczurków, i robiłyśmy krzyż. ej bez kitu kurde, całkiem całkiem nam wyszedł o.o , pochowałyśmy nely ' n ' sely, stypa, potem z king. poszłyśmy do car parku, i przez nią zgubiłam ramę fajek -.--'. poszłyśmy do niej i oglądałyśmy tą damską wersję bimbera, honeej. ej bez kitu kurwa żal totalny XD no ale nie o tym tu. :d jutro wybywan na edndeavourrhrhhrh. tak że słitaśnie. :*
ps. spierdalaj < 33
wtorek, 12 października 2010
4.
YEEY ! super kul normalnie -.- . nie wiem co się dzieje! głowa mnie boli.
btw. dałn dałn dałn dałn!
nie chce mi się pisać.
więc , bywać.
niedziela, 10 października 2010
3.
hej hej. king i dag do mnie wpadły. oglądałyśmy where the fuck is santa , i vampiers suck ! :dd potem poszłyśmy odprowadzić dag , i ja po fajeczki oczywiście. i strasznie rozkminiałysmy o smoleńsku, centurii nostradamusa itd.
potem wróciłam po domu i kurwa zjadłam takie pyszne ciasteczka <333 omg. ! :dd
________________________________________________________________________________
wczoraj takiego wkurwa dostałam. matoły ! jebie mnie to co ten .. szumowina sobie myśli. chce się fochać , to niech się focha. jebie mnie to, a przynajmniej tak się oszukuje.Boże , dlaczego to wszystko jest tak zajebiście skomplikowane? ja nie mogę tak .. po prostu .. nie dam rady. jebaniec! tylko mi mąci w głowie! raz jest super . mega mega super. a raz zachowuje się jak ... dupek. cholerny dupek.
no dobra , nvm.
________________________________________________________________________________
wtorek, 7 września 2010
2.
cześć. byłam dziś w skateparku z kiką i konradem. na ławce siedziała jakaś para. chłopak obejmował ją czule. oboje patrzyli na wodę. po chwili , gdy dziewczynie zrobiło się zimno , chłopak zdjął bluzę i nałożył ją na panienkę. ona uśmiechnęła się do niego, a on obsypał ją słodkimi pocałunkami. po wszystkim spojrzeli na siebie. w ich oczach można było wyczytać, że są gotowi umrzeć za siebie. że nic poza nimi się nie liczy. gdy to zobaczyłam , serce mnie zapiekło. łzy napłynęły mi do oczu. poczułam zazdrość. zazdrość której nie czułam jeszcze nigdy. miałam ochotę biec . biec i mieć na wszystko wyjebane. ale nie mogłam. nie mogłam się ruszyć. stałam i patrzyłam się na nich. chciałam ukraść im to , co mają . miłość. siebie. wszystko przez ten głupi wyjazd z kraju! gdyby nie to , miała bym to co oni. miała bym jego. miłość. szczęście. przyjaciół. wszystko. najwidoczniej to nie dla mnie. ale nie mogę pojąć dlaczego.
Breathe Me.
Breathe Me.
poniedziałek, 6 września 2010
1.
siema heniu. a więc , jestem tuu, gdyż potrzebuje gdzieś wyrzucić moje myśli. na photoblogu jest to nie możliwe , gdyż iż zbyt dużo ludzi go przegląda. więc potrzebny był mi inny portal , więc padło na blogger'a : > . postaram się codziennie tu zaglądać i wypisywać ten chaos znajdujący się w mojej głowie. = *
Subskrybuj:
Posty (Atom)